Zależnie od własnych możliwości i zdolności, niektórzy będą potrzebowali obserwować oddech, zanim przystąpią do badania kim jestem? Tym, którzy nie mają wystarczającej siły mentalnej do bezpośredniej koncentracji na pytaniu, zaleca się obserwowanie oddechu do momentu, kiedy osiągnięta zostanie kontrola umysłu.
Praktycznie rzecz biorąc, pytając skąd jestem? zamiast zwykłego kim jestem? próbujemy odnaleźć, skąd pojawia się w nas myśl ja (ego, umysł). Ta metoda zawiera w sobie, chociaż w sposób ukryty, obserwację oddechu. Kiedy obserwujemy źródło naszych myśli, z konieczności obserwujemy również źródło oddechu, ponieważ myśl ja i oddech wyłaniają się z tego samego źródła.
*
Badanie kim jestem? jest prawdziwą próbą odnalezienia źródła myśli ja. Stosując tą technikę nie używasz innych myśli, takich jak nie jestem ciałem, itp. Poszukiwanie źródła myśli ja służy jako środek do uwolnienia się od wszystkich innych myśli.
Nie należy poświęcać uwagi innym myślom ale utrzymywać skupienie stale na myśli ja. Czyni się to poprzez pytanie komu pojawia się myśl?, kto doświadcza tej myśli? i jeśli odpowiedź brzmi mnie, ja, kontynuuje się badanie, pytając czym jest to „ja”? oraz gdzie jest jego źródło?
*
Soham, czyli jestem Tym to nie to samo co Koham, czyli kim jestem? Jednym jest Soham, a innym jest Koham. One są różne. Po co mamy mówić Soham? Musimy odnaleźć prawdziwe Ja. Próbując odszukać źródło ja, widzimy, że nie ma ono oddzielnej egzystencji, ale łączy się z prawdziwym Ja.
*
Kim jestem? nie jest mantrą. Znaczy to, że musisz odnaleźć, gdzie w tobie
powstaje myśl ja, która jest źródłem wszystkich innych myśli.
Percepcja, pamięć lub inne doświadczenia tylko przychodzą do ja. Nie masz tych doświadczeń podczas snu, chociaż ciągle istniejesz w trakcie śnienia. Istniejesz również teraz. To pokazuje, że ja trwa, podczas gdy inne rzeczy przychodzą i odchodzą.
*
Kim jestem? znaczy, że musisz skupić się i zobaczyć gdzie myśl ja pojawia się. Zamiast rozglądania się na zewnątrz, spójrz do wewnątrz i dowiedz się gdzie myśl ja powstaje.
*
Nie ma znaczenia czy doświadczasz wizji, dźwięków, pustki czy czegokolwiek innego. Czy jesteś obecny w trakcie tych doświadczeń, czy nie? Musisz być obecny nawet w trakcie doświadczania pustki, aby móc stwierdzić, że jej doświadczasz. Kluczem do odnalezienia w tym siebie jest poszukiwanie Ja, od początku do końca.
*
Jakąkolwiek inną metodę wybierzesz, związane to będzie zawsze z obecnością sprawcy. Nie można tego uniknąć. Należy odkryć, kim jest ten sprawca. Do tego momentu sadhana (praktyka duchowa) nie może być zakończona. Ostatecznie więc wszystko sprowadza się do poznania odpowiedzi na pytanie kim jestem? Narzekasz, że nie ma czegoś wstępnego, od czego mógłbyś rozpocząć poszukiwania. Masz ja – od tego rozpocznij.
*
Niedwuznaczne odpowiedzi, takie jak Sivoham (jestem Sziwą), itp. nie są brane pod uwagę w tym rodzaju badania. Prawdziwa odpowiedź przyjdzie sama. Każda odpowiedź, którą może dać ego, nie może być poprawną. Takie afirmacje lub autosugestie mogą być pomocne dla tych, którzy używają innych metod, różnych od tej metody badawczej.
*
Vichara jest różna od metod Sivoham lub Soham. Kładę nacisk bardziej na samo-poznanie, gdyż przed przystąpieniem do poznawania świata i jego Pana, jesteś bardziej związany z sobą samym. Medytacje Soham lub Jestem Brahmanem są bardziej lub mniej myślami. Poszukiwanie, o którym mówię, jest
bezpośrednią metodą, wyższą od innych medytacji. Rozpoczynając poszukiwanie swego ja i idąc głębiej i głębiej, spotykasz prawdziwe Ja, które czeka, aby zabrać cię do Siebie. Wtedy wszystko, co jest do zrobienia, jest robione przez Coś innego, ty nie masz w tym żadnego udziału.
*
Możesz osiągnąć stałość w praktyce, tylko więcej praktykując.