Leon Zawadzki & Maria Pieniążek
Pluton w Koziorożcu, czyli komu w drogę, temu czas
(materiały z II Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Astrologicznego w Warszawie 27-28 lutego 2010 r.)
Szanowni Zgromadzeni, Drodzy Wędrowcy!
W naszym życiu, w naszej pracy spełnia się wyjątkowa okoliczność. Dziękujemy organizatorom tego Forum za ich starania, za zaproszenie. Przyjmujemy to zaproszenie ponad podziałami, wolni od wszelkich oczekiwań. Niewątpliwie łatwiej jest skupić się w ciszy naszych pracowni, w których namysł może być celebrowany, a wiedza ma wiele sposobności, aby oczekiwać natchnienia. Nasza dociekliwość wędruje razem z nami, jej korzenie wrosły głęboko w glebę naszej codzienności. Wiemy, jak trudno jest doświadczać miłości, a jeszcze trudniej jest wyrażać jej głębię. My, astrologowie, najczęściej odkrywamy jej mądrość, piękno i harmonię w pojęciach, obliczeniach, rysunkach i przesłaniach symboli, do których odwołujemy się i na których treść się powołujemy. W gruncie rzeczy, skupieni jesteśmy w świecie idei, a poetyka i prozodia astrologicznych rozważań korzysta z bogactwa nagromadzonej wiedzy, unosząc się nad otchłanią poznania dzięki boskiej intuicji. Jeśli głęboko wejrzymy w sens i istotę naszej egzystencji, zobaczymy, że to nie my kształtujemy język Astrologii, lecz to właśnie ten język nas ukształtował i nieustannie stwarza nam możliwość służenia jego znaczeniom. Astrologia jest światem uporządkowanym, hierarchicznie spójnym, a my wciąż podejmujemy wysiłek odczytywania języka, w którym zapisana jest struktura kosmicznej harmonii. Ucząc się i praktykując, winniśmy mieć na uwadze, że Astrologia jest wiedzą i sztuką zarazem, gdyż staramy się poznawać Uniwersum, które jest dziełem Wszechwiedzącego Stwórcy.
Jedną z tajemnic, które staramy się rozpoznać, w którą wnikamy, jest Przemiana. Procesy przemijania przesłaniają nam wciąż tę samą osnowę Bytu. Jeśli skupimy nasz wzrok wyłącznie na nowych formach i strukturach, utracimy wgląd w sakralny sens wydarzeń, pojawi się nawyk a stagnacja zagłuszy muzykalne brzmienie tonacji życia i majestatu śmierci. Naszym zadaniem jest usuwanie przeszkód, aby umożliwić spływ pierwiastków twórczych.
Znane powiedzenie „do trzech razy sztuka” można odczytać i tak, że człowiek w swoim życiu doczesnym ma potencjalną możliwość doświadczyć trzech cykli Saturna. To czas wystarczający, aby odwołać się do historii duszy indywidualnej, która w cyklach kolejnych wcieleń powraca na swoje kręgi ku spełnieniu Przeznaczenia. Jakkolwiek kształtują się warunki, możemy uczestniczyć w losach generowanych przez pamięć zbiorową, w perypetiach egregorów i otwierać się na skupienie w ogniskowej zdarzeń. Na tej planecie jesteśmy spadkobiercami pokoleń astrologów, którzy służyli tej samej pasji wnikania w zasady, w prawa i prawidłowości architektury wznoszonej na falach energii, z której źródła wypływa nurt Przeznaczenia, a wydarzenia dają nam sposobność doświadczania zarówno zwycięstw nad przeciwnościami losu, jak i goryczy porażki i zwątpienia. Kondycja człowieka, w świecie nam znanym, ma naturę wyjątkową – zawiera w sobie nie tylko okowy materii, lecz nade wszystko przeczucie i obietnicę wyzwolenia. W tym sensie i znaczeniu historia Astrologii jest naszym dziedzictwem, które warto poznawać i studiować, gdyż jest inspiracją na naszej własnej drodze. Systemy poznawcze Astrologii, a nawet krótka wzmianka bądź spostrzeżenie na marginesie, czy pochodzą sprzed wieków, czy też zawarte są w nowożytnych zapisach, mogą nagle otworzyć dla każdego z nas widzenie, za którym tęskniliśmy i które odmieni całe nasze życie.
Astrologia jest wiedzą elitarną, chociaż od wieków usiłuje się ją sprowadzić do umiejętności użytkowej. Pytanie: jakiż to pożytek z astrologii? brzmi tak samo niedorzecznie jak pytanie: jakiż to pożytek z poety Norwida, z kompozytora Chopina, z artysty malarza Leonardo da Vinci, z rzeźbiarza Rodina, z architekta Gaudiego, z barda Wysockiego? Ano taki, jak z astrologów: Ptolemeusza, Keplera, Morinusa, Williama Lilly.
Wywodzimy się z plejady znakomitych polskich astrologów, mówimy tym samym co oni językiem polskim. Jestem przekonany, że uważnie nam się przyglądają i przysłuchują Prengel, Koehler, Czubryński, Sadowski Teofan, Szuman Włodarz, Wesołowski, Walter, Karliński, astrologini Noel, Sas, Prevoz, Ryglewicz, Stopa, Peliński i inni. To nasi współcześni, odnajdujemy ich w archiwum Astrologii, w opowieściach, a nawet w legendach. Ich żywe głosy umilkły, ale gdy umierają ludzie, zmartwychwstają cienie [Anna Achmatowa].
{mospagebreak}
Pluton w Koziorożcu
konspekt wystąpienia na II Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Astrologicznej w Warszawie 27-28 lutego 2010 r. (oraz uwagi dodane w kontekście wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.)
Znak Koziorożca symbolizuje to, co staje się formą uorganizowaną, jest dokonane i osiągnięte, krzepnie w instytucję i utwierdza się do długotrwałego funkcjonowania. W losie indywidualnym symbolizuje karierę człowieka, jego życiowe dokonania i osiągnięcia na forum społecznym. W historii społeczeństw, narodów i państw oraz organizacji społecznych, politycznych, kulturowych i religijnych Koziorożec sygnifikuje formę i sposób zaistnienia, ugruntowania i funkcjonowania. W trygonie żywiołu Ziemi odzwierciedla to, co trwałe, stabilne, materialne. W głębszym rozumieniu, trygon żywiołu Ziemi oznacza formę-kształt, który energia nadaje swoim dokonaniom.
Na przełomie XX i XXI stulecia miały miejsce istotne działania, konkretne i materialne, które zmieniły dotychczasowe instytucje i powiązania strukturalne. Ten proces, zarówno podważania dotychczasowych, jak tworzenia nowych form życia społeczeństwa i jednostki trwa nadal.
Znak Koziorożca symbolizuje także wytrwałość i skuteczność. W horoskopie Ziemi Dom X jest we władzy Saturna i Marsa. Szczyt tego Domu jest jednocześnie MC, czyli wyznacza niebiańską zasadę istnienia Ziemi. Niebo nadaje Ziemi cechę wytrwałości i obdarza ją mocnym, dobrze uformowanym ciałem, a jej powierzchnia jest przystosowana do życia i procesów przemiany Natury, do zaistnienia i ziemskiej historii istot ludzkich. Jądro Ziemi znajduje się na głębokości 6371 km od jej powierzchni, płaszcz Ziemi rozpościera się pomiędzy 113 a 288 km tej głębokości, zaś skorupa ziemska ma grubość zaledwie 33 km. Ludziom wydaje się zazwyczaj, że nasza Ziemia jest materialna, poznajemy ją dotykiem, wzrokiem, powonieniem, smakiem, a wrażliwsi mogą poznawać ją nawet słuchem. W harmonii kosmicznej Ziemia jest jednak formą energii.
Znak Koziorożca symbolizuje układ kostny ciała, szkielet. Na tej konstrukcji spoczywa cała reszta i dopiero ta konstrukcja pozwala człowiekowi wyprostować się i wznieść ręce do Nieba. W Koziorożcu forma zastyga, zetknięcie Ziemi z „chłodem” kosmosu ścina jej powierzchnię w twardą litosferę. W psychice człowieka oznacza to zewnętrzną skorupę – moralność, obyczaje, prawo, katechizm, normy postępowania. Obrazowo, Koziorożec symbolizuje skałę i wspinające się na nią górskie, silne zwierzę. Kozioł górski – potężnie umięśniony, o wyjątkowej zręczności i wyczuciu równowagi – wspina się na skały i dopóty nie ustaje, dopóki nie osiągnie szczytu. Pod nim jest świat ziemski, nad nim jest już tylko niebo. Wszystko, co było do zdobycia, zostało osiągnięte. Wyżej krążą już tylko ptaki górskie, symbole następnego Znaku Wodnika. Obraz ten oznacza dążenie do szczytu sukcesu, który zapewnia jak najdłuższe utrzymywanie się na szczycie. Jednak w nieustającej rotacji nic nie trwa wiecznie.
Okres pełnego obiegu Plutona wokół Słońca wynosi ok. 248 lat (wg. Atlasu Układu Słonecznego NASA z 1999 r. – 248,6 lat). 13 marca 1930 r. poinformowano o odkryciu Plutona przez astronoma Clyde’a Tombaugha, a 24 sierpnia 2006 zdetronizowano Plutona do pozycji planety karłowatej. Pierwszy aktualny ingres Plutona w Znak Koziorożca dokonał się 13 czerwca 2008, trzeci ingres Plutona w Znak Wodnika nastąpi 1 września 2024 r.
W analizie należy uwzględnić tranzyt Plutona przez Gwiazdy Stałe, punkty czułe horoskopu; przez zodiakalne posadowienie punktów zaćmień w tym okresie; znaczące konfiguracje (koniunkcje Jowisz&Saturn, etc). Także horoskop Polski 31.12.1989 r. godz. 00:00 Warszawa – tranzyty Plutona oraz Saturna przez sygnifikatory tego horoskopu posadowione w Koziorożcu.
Potrzebne są reguły sztuki, które mają służyć rozpoznaniu, zgodnie z wiedzą zarówno astrologiczną, jak również wiedzą historyczną, społeczną i kulturową – na stosownych poziomach rozpoznania.
Astrologa inspiruje Duch Czasu, którego wezwania można dostrzec w aktualnej sytuacji historycznej, po znakach czasu (już po Konferencji, 10 kwietnia 2010 r. o godz. 08:41CEST pod Smoleńskiem nastąpiła tragiczna katastrofa samolotu prezydenckiego RP, która zmieniła konfigurację władz naczelnych Polski).
Analizę należy zacząć od rozróżnienia: Przeznaczenia i Losu. W zależności od odpowiedzi na pytania: Czym jest Przeznaczenie i Los? Czy istnieją ostateczne rozwiązania wydarzeń losowych z punktu widzenia Przeznaczenia, czy też nie ma takowych? – astrolog będzie rozwiązywał problem. Czy astrolog jest w stanie dostrzec perypetie losowe i z jakiego punktu widzenia, na jakim poziomie oczekiwań i spełnień (także astrologa)? W tym badaniu należy zwrócić uwagę na: podstawy, metody, kierunek rozpoznania.
Logistyka Astrologii powinna uwzględniać cel nadrzędny, zazwyczaj nieznany właścicielowi horoskopu bądź podmiotowi horoskopu (np. horoskop państwa, organizacji, korporacji itd), a także perypetie losowe, które wpisują się w strukturę bytu, ale nie mogą zmienić hierarchii przyporządkowania. Badanie winno uwzględniać pojęcia strategii i taktyki. Jak wiadomo, niewłaściwe środki taktyczne niweczą możliwość osiągania celów strategicznych, np. właściciel horoskopu dąży do miłości, a otrzymuje perypetie natury emocjonalnej, uczuciowej, socjalnej itp.
Ważne, choć pomocnicze, jest pytanie: Czy Duch Czasu jest nieustannie zwrócony ku przyszłości? Czy Duch Czasu jest widoczny na zegarze astrologicznym? Odpowiadamy: jest widoczny, ale wymaga to skupienia badawczego na odczytywaniu ukrytych, niejawnych (niewidocznych w efemerydach) współczynników zależności na kolejnych kręgach struktury bytu historycznego. Jest to poważne wyzwanie dla astrologów, któremu usiłuje sprostać teoria i praktyka astrologii mundialnej.
Problem dla tzw. astrologów tkwi nie w Astrologii jako takiej, lecz w stosownym przygotowaniu do jej uprawiania.
Wydarzenia o charakterze powszechnym mają swoją logikę i logistykę, również astrologiczną. Wymagają stosownego przygotowania do wnikania w astrologię mundialną, która ma swoje reguły sztuki i odpowiedni margines wariantowości, ewentualnie błędu. W historii astrologii mundialnej mamy wiele przykładów, gdy za trafne prognozy astrologowie płacili majątkiem, szli na wygnanie, tracili życie.
W prognozowaniu mundialnym, które dotyczy zazwyczaj zjawisk i wydarzeń o charakterze masowym, należy brać pod uwagę, m.in.:
– charakterystykę i specyfikę Egregoru;
– charakterystyki i specyfikę Egregorów wchodzących w porozumienie i/lub konflikt;
– rys historyczny opracowany astrologicznie, starannie dobierając właściwe momenty historyczne, np. to, że Warszawa została stolicą Polski bez stosownych edyktów królewskich, wydanych w konkretnym miejscu i czasie; przeniesienie stolicy z Krakowa do Warszawy przez króla Szwecji i Polski, a nie tylko wyłącznie króla Polski, a także to, że król ten dokonał wyprawy krzyżowej na Rosję, dwa lata okupował, niszczył i w końcu anektował Smoleńsk, aż w końcu dotarł do Moskwy, dla której okupacja militarna okazała się katastrofalna w skutkach. Obiektywne uznanie dla faktów historycznych i ich znaczenia w świetle konkretnej, dla samego wydarzenia, sytuacji powszechnej, np. rzetelnie docenić pojawienie się i rolę socjalizmu naukowego i ruchu międzynarodówki socjalistycznej dla współczesnej rzeczywistości politycznej i społecznej (np. UE jest owocem socjaldemokracji, zaś owoce można spożywać, opluwając przy tym jej ideowych twórców i piętnując jej historyczną i naukową, jak najbardziej, genezę);
– mitologie i mitotwórstwo plemienne, społeczne, narodowe (na naszych oczach dzieje się Historia, ale jednocześnie, w tempie przyspieszonym, powstają kolejne mity, które niewiele mają wspólnego z realiami wydarzeń historycznych);
– partykularne interesy i koterie polityczne;
– no i, bagatela, inne niż podręcznikowe konstruowanie horoskopów osób znaczących w przebiegu wydarzeń o charakterze masowym oraz specjalne techniki predykcyjne (STP jak mawiają fachowcy), a to wymaga nie tylko astrologii planetarnej, lecz również Gwiezdnej oraz astralistyki.
Wszelka teraźniejszość ma – jakościowo – charakter zarówno historyczny jak i mistyczny. Astrologia jest historiozofią logiki dziejów. Astrologia jest służbą świątynną, w której człowiek spotyka się z Duchem Czasu. Astrolog ma szczególny obowiązek dawać świadectwo, odkrywając przyczyny i prawidłowości zachodzących zdarzeń. Analiza i predykcja zależy od metod badawczych, a te winny brać pod rozwagę wszystkie sygnifikacje astrologiczne, poszukując głównych motywów i nacisków: 9 głównych cykli planetarnych, ingresy, aspekty efemerydalne, zaćmienia, znaki zodiakalne, domy; horoskopia państw, ważnych wydarzeń historycznych, przywódców, wiodących religii i struktur kościelnych, idei reformujących i organizujących społeczności, a również zmian jakościowych, kataklizmów i katastrof żywiołowych.
Pluton symbolizuje zarówno to, co zamierza zniweczyć, jak i to, nad czym zamierza przejąć kontrolę. Jego pojawienie się w Koziorożcu zawsze zapowiada trans-formację – zmianę, prze-tworzenie struktur dla spełniającej się cyklicznie realizacji Przeznaczenia Planety. Analiza tranzytu Plutona przez Znak Koziorożca powinna brać pod uwagę nade wszystko punkty szczególne Zodiaku:
1. Centrum Galaktyki w paśmie 28º Strzelca – 3° Koziorożca. Centrum Galaktyki jest punktem, z którego dokonuje się – ku Układowi Słonecznemu – projekcja fundamentalnego prawa galaktycznego. Punkt ten, radykalnie akcentowany w horoskopie, stymuluje wyjątkowe wydarzenia losowe – od wyjątkowo pozytywnych do znacząco dramatycznych. Potrzebne jest jednak współdziałanie wielu czynników, aby wpływ Centrum ujawnił się, przy czym nie tylko poprzez natywnik, ale również przez dyrekcje, progresje i tranzyty. Wyraźny wpływ Centrum Galaktyki pojawia się nie u wszystkich ludzi, lecz wyłącznie dla znaczących podmiotów „gry kosmicznej” na konkretnym etapie historycznym. Odczytujemy jakość i nacisk wydarzenia, biorąc pod uwagę, czy Centrum znajduje się na jednej z głównych osi horoskopu, przede wszystkim na ASC lub MC, lecz także w domach kardynalnych. (W momencie katastrofy smoleńskiej 10.04.2010 godz. 08:41 Smoleńsk, Pluton zajmował tranzytową pozycję w 5º25 Koziorożca w D.III horoskopu Polski (1989), w ścisłej opozycji do Jowisza w Znaku Raka w D.IX). Jednocześnie jest istotne, aby wolne planety (wszystkie!) zajmowały ważną pozycję w natywniku. W dodatku natywnik podmiotu winien wskazywać na 3., 4., 11. lub 16. dobę księżycową. We wspomnianym horoskopie Polski jest to doba 4.(!).
2. Apeks Słońca, czyli punkt sfery niebieskiej, ku któremu biegnie Słońce w stosunku do wybranych gwiazd; przeciwległy mu punkt nazywamy antyapeksem. W 1783 r. W. Herschel na podstawie znanych mu wówczas ruchów własnych 13 gwiazd obliczył, że współrzędne równikowe apeksu ruchu Słońca względem tych gwiazd wynoszą: α=262º, δ=+26º. Rachunki takie były wykonywane w XIX i XX w. przez wielu astronomów. Z astronomów polskich wyznaczaniem apeksu ruchu Słońca zajmował się Władysław Dziewulski (1878-1962). Na podstawie analizy wielu tysięcy ruchów własnych i prędkości radialnych gwiazd z otoczenia Słońca obliczono, że apeks ruchu Słońca ma obecnie współrzędne: α=271º=18h4m; δ=+30º, zaś prędkość Słońca wynosi 20 km/sek. Oznacza to, że Słońce przemieszcza się wraz z całym układem planetarnym w kierunku apeksu o 4,2 j.a. rocznie [Eugeniusz Rybka Astronomia Ogólna PWN 1983].
Punkt ten należy brać pod uwagę w każdym horoskopie. Apeks Słońca znacząco akcentowany w horoskopie nadaje biegowi wydarzeń niepowstrzymaną, wieczną aktywność ruchu. Obserwator wydarzeń odnosi wrażenie, że podmiot horoskopu "nakręcony" jest jak maszyna, nigdy nie wie, co to zmęczenie, nie potrzebuje odpoczynku, zawsze jest w stanie pobudzenia. Jest to stan wiecznej egzaltacji, uniesienia, ideologicznej gorączki twórczej, wzniosłego nastroju, nienaturalnej, pozytywnej aktywności. W zachowaniu właściciela horoskopu lub jego reprezentanta (np. głowy państwa, który reprezentuje horoskop struktur państwowych) pojawia się wyraźnie akcentowana maniakalność w zachowaniu. Takie podmioty historyczne nie potrafią odnaleźć się w normalnym kontekście życia, uważając, że mają rację, a prawo i sprawiedliwość dziejowa są po ich stronie. Człowiek taki zawsze dokądś pędzi, dąży, włazi tam, gdzie go nie proszono, nigdy się nie zatrzymuje, krząta się bez opamiętania. Spieszy się tak, jak Układ Słoneczny, którego ruch człowiek ten odczuwa całym sobą. Apeks Słońca nie jest związany z jakąś planetą, ale można go porównać do koniunkcji Słońca i Urana. Oczywiście, jeśli Apeks Słońca jest w horoskopie silnie zaakcentowany, to przejawia się z niebywałą mocą, zwłaszcza gdy Słońce, Uran lub sam Apeks znajdują się na szczycie Domu Kardynalnego. We wspomnianym horoskopie Polski, Słońce i Saturn posadowione są w Znaku Koziorożca na szczycie D.IV.
3. Metodą uzupełniającą są struktury per analogiam, ale należy pamiętać, że nie występują analogie ścisłe w kontekście astrologicznym, chociaż są podobieństwa w kontekstach historycznych.
4. Metoda projekcji dynamicznych – konkretny wpływ pozycji sygnifikatora planetarnego dokonuje się na podłożu już gotowych (zrealizowanych) struktur, układów i okoliczności (SUO). Takimi są te SUO, które powstały w procesach historycznych, np. konkretnych przedziałów pokoleniowych, gotowych do podjęcia działań uruchamianych przez znaczący impuls astrologiczny. Przykłady: dynamika zmian pokoleniowych – horoskopy Jowisz&Saturn 1941 – 2020.
{mospagebreak}
Uwagi szczególne:
Podmiot horoskopu a zjawiska masowe
Psychologia jednostki znajduje odbicie w psychologii narodu: masy wywierają głęboko negatywny i – paradoksalnie – konieczny wpływ na bieg historii. Moc mas ludzkich pobudza człowieka do działań, w których jednostka staje się po prostu częścią bezosobowego kolektywu. Gdy aktywizują się masy, to najczęściej rozwija się sytuacja podobna do psychicznej lawiny, a taka sytuacja nieuchronnie prowadzi do umysłowej choroby w strukturach państwa. Jung: masy zawsze są ogniskiem epidemii psychicznych. Przykładem takich sytuacji są katastrofy 1938, 39. Jung stwierdzał, że chociaż odpowiedzialność spływa na reżim niemiecki, to prawda jest o wiele bardziej nieprzyjemna: problem dotyczył nie tylko Niemiec lecz ogarnął całą Europę. Uwolnione z uwięzi demony miały charakter ogólnoeuropejski, a ognisko epidemii szaleństwa nie przypadkiem wybuchło w Niemczech. Mieliśmy do czynienia z masową psychozą, ze szczególnym typem masowej psychopatologii.
Jeśli masa jest „politycznym organizmem”, to astrologowie, którzy chcą ją zrozumieć, muszą odczytać horoskop jego narodzin. Taki horoskop zawiera informacje o wewnętrznej dynamice organizmu masowego, a interpretacja takiego horoskopu wymaga specyficznego narzędzia. To narzędzie jest już w znacznym stopniu opracowane. Posługiwanie się nim wymaga jednak czegoś więcej niż powierzchownej znajomości interpretowanych sygnifikatorów. Warto zauważyć, że oddziaływanie masy ma zawsze charakter fatum i nie przypadkiem masa poszukuje, potrzebuje liderów, którzy będą wyrażać jej przyziemne interesy. Konflikt pomiędzy interesem masy a jednostką jest w gruncie rzeczy mechanizmem napędowym kultury duchowej.
Należy pamiętać, że Pluton symbolizuje energie socjalne, które nieuchronnie zmierzają do zmiany, lecz czas i proces dokonywania się takowej jest o wiele dłuższy niż wynika to z impulsów uranicznych. Energie Plutona sprzyjają rozłączaniu, rozpadowi, destrukcji oraz restrukturyzacji, lecz nie mają charakteru otwartych, jawnych buntów uranicznych. Energie Plutona lub też energia czasoprzestrzennej mocy cyklu plutonicznego są przyczyną rozpadu struktury socjalnej, lecz po to tylko, aby na miejscu starego reżymu narodziły się nowe formy, a najczęściej te same złudzenia w nowych dekoracjach. Powtórzmy: Pluton symbolizuje zarówno to, co zamierza zniweczyć, jak i to, nad czym zamierza przejąć kontrolę.
Pluton dokonał ingresu w Znak Koziorożca i zmiana oddziaływania struktury Znaków Kardynalnych zapowiada się nad wyraz przejmująco.
Nacisk w dynamice horoskopów przypada w najbliższych latach nieuchronnie na Znaki Kardynalne: Pluton w Koziorożcu, Saturn w Wadze, Jowisz&Uran w Baranie. Jeśli dodamy do tego ingres Neptuna w Znak Ryb, to możemy być pewni, że ludzkość ogarnie powszechne szaleństwo kolejnego mirażu.
Pluton w Koziorożcu będzie pozbawiał nas złudzenia co do natury człowieka. Jedni będą próbowali odbudowywać struktury, powołując się na cienie napełniające ich pamięć, inni zrozumieją ponad wszelką wątpliwość, że są na każdym kroku zwodzeni i oszukiwani.
Jeśli zobaczymy, jakie natura człowieka zawiera w sobie zalążki choroby instynktu, możemy próbować znaleźć remedium.
Tak pojawia się zarzewie rewolucji. W 1761 r. zarzewie to zapowiedział Pluton, a zrealizowało ono swoje przeznaczenie, gdy wybuchło z całą mocą w nowożytnej rewolucji francuskiej 1789 r. (jeden obrót Saturna wokół Zodiaku od ingresu Plutona w znak Koziorożca anno domini 1761)) oraz powstaniu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Tak pojawił się świat nowożytny, w którym dotarliśmy już od one dolar do one impuls.
Prognozowanie:
Sytuacja jest inna, niż w latach 70. XX stulecia: nie ma wyrazistego rozpoznania spolaryzowanych mocy, których zderzenie można było jednoznacznie prognozować;
nie ma „przeciwnika”, którego można zlokalizować jednoznacznie, za wyjątkiem terroryzmu i jego znanej formacji; terroryzm posługuje się jednak nie tylko atakami agresji zbrojnej, lecz także umiejętnie manipuluje „prawami człowieka i obywatela”, a w efekcie osaczania cywilizacji zachodniej, wykorzystując humanitarną postawę kultury politycznej Zachodu oraz jej „wygodnictwo”; nie ma wybitnych liderów, przywódców, ideologów Nowej Epoki; programy negatywne (np. walka z terroryzmem) nie są ani twórcze, ani inspirujące, świadczą tylko, że cywilizacja zachodnia musi walczyć o utrzymanie swojego statusu i swoich przywilejów.
Pluton w Koziorożcu oraz pozycja Saturna, Urana i Jowisza w znakach kardynalnych oraz Neptuna w Rybach to czas walki o tron Wielkiego Uzurpatora, który przejmie kontrolę nad Globalną Wioską. Jest wielce prawdopodobne, że będzie to dyktat instynktu, pewna odmiana dyktatury (faszyzm ludowy?)
– podział władzy: struktury państwowe, organizacje międzynarodowe, struktury mafijne i ich fuzja,
– kto będzie kozłem ofiarnym? pokaże to kryzys 2011 – 2014 oraz zmiana nastawienia UE do polityki imigracyjnej (2011),
– Rosja odzyska pozycję mocarstwa i dołączy do światowego systemu gospodarczego & finansowego,
– region wyładowania: Bliski Wschód – od czerwca 2010.
Polska – uwagi o astrologicznym rozpoznaniu struktur socjalnych
Ostatnim aktem dramatu komunistycznego jest prywatyzacja. Jej najważniejszym efektem jest ostateczny zanik naturalnej gospodarki rynkowej. Paradoksalnie, zostały zniszczone pozytywne efekty historycznej próby socjalizacji zasad i warunków porządku społecznego. Boskie narzędzie wspólnoty zostało, po raz kolejny, sprofanowane.
Prywatyzacja, jako etap przejściowy do gospodarki rynkowej, jest fikcją. Jakiż to rynek, jeśli prywatyzacja prowadzi do gospodarki osadzonej w korporacyjnej strukturze wytwarzania i podziału dóbr dochodu narodowego, a społeczeństwo musi się dostosować do zanikania obrotu pieniężnego pomiędzy podmiotami gospodarczymi? Dlaczego? Ponieważ o ekwiwalencie pieniężnym i jego obrocie decyduje wszechwładny pośrednik, czyli bank, a od banku, od jego być albo nie być, zależy los wytwórcy produktu narodowego.
Rozwój nauki, chcąc nie chcąc, pogłębił przepaść pomiędzy wytwórcą a produktem. Zanika znaczenie znaku pieniężnego jako ekwiwalentu wartości produktu, a na jego miejscu pojawia się wszechwładny impuls energetycznej nośności walorów wytwarzania i dystrybucji wytworzonego produktu. Trzeba się z tym pogodzić, ale znak pieniężny a impuls to dwie różne jakości ekwiwalencji magicznej. Impuls zapowiada wszechwładzę korporacji, która jest szyderczym grymasem Przeznaczenia i karykaturą ludzkiej wspólnoty.
Przy końcu ubiegłego stulecia Jan Paweł II stwierdził wyraźnie, że po 1989 r. kapitalizacja gospodarki narodowej nie była koniecznością dziejową, można było pomyśleć o tzw. trzeciej drodze rozwoju. Ta uwaga nie została ani odpowiednio nagłośniona, ani nie stała się inspiracją do poważnej rozmowy o socjalizacji pracy i kapitału narodowego.
Zarówno ewolucja jak i rewolucja potrzebują nowych złudzeń. Władza korporacji nad osobą ludzką opiera się na złudzeniu, że struktury są trwałe, a dla człowieka najważniejszy jest kult ciała, które też jest strukturą, więc chcemy ją utrwalić na wieki wieczne. Złudzenie to de facto zaprzecza podstawowemu problemowi człowieka, którym jest niezbywalna więź życia ze śmiercią. Już nie memento mori, lecz zatracenie się w używaniu życia doczesnego jest gwarancją pozornej nieśmiertelności. Wyzwanie, jakim dla człowieka jest znaczenie śmierci, zostało zanegowane, a tym samym człowiekowi narzuca się przekonanie, które pozbawia go tożsamości istnienia. Korporacje jednak nie rezygnują ze śmierci, której używają do straszenia ludzi, aby zarabiać na oszałamianiu się życiem pozornym.
A więc, co się zmienia? Natura ludzka, wraz z jej Przeznaczeniem i grami losowymi się nie zmienia, pozostaje tylko zmiana struktur, w których ta natura działa. Wielka Kosmiczna Gra oparta jest, jak drzewiej, na wciąż tym samym uzależnieniu człowieka od dynamicznych układów konfiguracji Żywiołów. Tylko człowiek jest w stanie zrozumieć ten mechanizm i wytrzymać oślepiający płomień prawdy, a jeśli temu wyzwaniu podoła, ma szansę wydostać się z dręczących go uwarunkowań. Osaczony przez Żywioły, które są budulcem umysłu, musi wnikać w strukturę umysłu tak długo i cierpliwie, aż pojmie grę subtelnych energii istnienia osadzających się na rdzeniu Jaźni jak olej napędowy na przekładniach ziemskiej egzystencji.
Pogodzony z Żywiołami, stosując zasadę Złotego Centrum Istnienia, będzie mógł opuścić strefę zagrożenia i uwolnić się od konieczności wędrowania po ostępach czasu oraz wydostać się z pułapki przestrzeni. Nie musi przy tym negować roli i znaczenia czasu i przestrzeni, gdyż wszystko ma swój sens i pełni swoją rolę w tym najlepszym ze znanych nam światów. Dowie się, że zaprawdę królestwo Ducha nie jest z tego świata.
15 stycznia – 08 maja 2010
Beskid Polska
www.logonia.org