Leon Zawadzki
to właśnie chciałem powiedzieć
o Brodskim
24 maja 2007 w rocznicę urodzin Josifa Brodskiego
Mówię z głębi serca, wdzięczny Bogu, że w latach mojej młodości znałem wielu spośród najlepszych ludzi Rosji i byłem przez nich goszczony i przyjmowany po bratersku. Nagroda Nobla dla Josifa była Nagrodą dla nas wszystkich. Chociaż tylko on był znany i uznany, to czułem, jakbyśmy wszyscy ją otrzymali, Josif za wytrwałą służbę w Świątyni Poezji, za szczęśliwą poniewierkę po bezdrożach Wszechświata. My zaś za to, że doczekaliśmy chwili, gdy człowiecza wdzięczność zatriumfowała nad czerwonym ołówkiem naszych cenzorów, nad oszczerstwem i kalumnią, jakimi posługiwali się stójkowi lustratorzy naszych serc i umysłów. Odbieraliśmy tę Nagrodę z Josifem, dumni, że jednak na tym swiecie, na którym nie ma dobrego prawa i mężnej sprawiedliwości, ostatnie słowo o człowieku ma Prawda.
Leon Zawadzki