Narcyz na Olimpie

                           Leon Zawadzki
z notatnika jogi

Narcyz na Olimpie

Duch próbuje każdego na Ząb Czasu. Tym razem spróbował Pana Krzysztofa Steca, który udzielił wywiadu w portalu jogi, w cyklu Prekursorzy Jogi w Polsce. Wywiad ten można przeczytać pod adresem  http://www.joga-joga.pl/index.php?art=1&dzial=32&dzial2=720
W tym wywiadzie, Pan Kazimierz Stec wymienił Nauczycieli Jogi, z którymi Przeznaczenie go zetknęło. Każdemu wystawił ocenę, niektórym celującą, niektórym nie bardzo. Najwięcej dostało się Iyengarowi. Lustracja Iyengara dokonana przez Pana Kazimierza Steca warta jest wniosku do IPN o utworzenie jeszcze jednej teczki, oczywiście teczki Iyengara. Już z tego chociażby powodu i względu warto przeczytać wywiad z Panem Stecem, wywiad jak najbardziej swojski w każdym calu. Po przetarciu oczu, ponownym przeczytaniu, daliśmy ten wywiad na ząb praktyków Jogi, prosząc ich o wyważone zdanie. Najbardziej łagodne, jakie otrzymaliśmy, zaczyna się od słów: Ten wywiad to joga po polsku w najgorszym wydaniu.

Odpowiedzi Panu Stecowi udzielił również uczeń Guru Iynegara, nauczyciel Jogi Pan Bubicz:
http://www.joga-joga.pl/index.php?art=1&dzial=32&dzial2=725

A my, no cóż, byliśmy w Instytucie w Poonie, w lutm 2004r., i wiedzieliśmy BKS Iyengara. Akurat obchodzono uroczystości 30. rocznicy Instytutu. Wiele by opowiadać, napisaliśmy o tym w reportażach [Witryna Literacka]. Powiedziałem do Marii: tak wyglądają i poruszają się Bogowie Olimpu.  A w tym momencie Iyengar miał 85 lat. I na sali, gdzie celebrowano trzydziestolecie Instytutu, ktoś zadał Mu pytanie: – Czym dla Ciebie jest asana? Pytanie jak pytanie, ale w aurze sali natychmiast eksplodowała odpowiedź: BÓG JEST MOJĄ ASANĄ.

Potem Maria zrobiła kilkadziesiąt zdjęć Iyengara, który spoglądał na nią z życzliwym rozbawieniem. Oto jedno z tych zdjęć:

                                                                                                                     

                                   BKS Iyengar [luty 2004, Poona, foto MP]

A zdjęcia postaci Pana Kazimierza Steca znajdują na cytowanej stronie portalu joga-joga. Ja sobie je skopiowałem, do prywatnego, rozumie się, użytku. Jako ostrzeżenie, żeby mi się nigdy nie przytrafiło zapomnieć, że jedno jest Żródło Jogi i tylko Duch tchnie kędy zechce.