AUM * OM – Pranava
Pranava – recytowanie sylaby OM. Według Josatur (I.28] pranawę (pranava) powinno się intonować, a jej wewnętrzne znaczenie kontemplować w celu zbliżenia do „wewnętrznej Jaźni” (prayacektana). Ponieważ jest to podstawowa mantra, nazywa się ją również „pierwotnym nasieniem” (adibija: pra od prakriti („natura”) i nava („łódź”), ponieważ pranawa jest łodzią, dzięki której jogin może bezpiecznie przekroczyć ocean świata i osiągnąć też brzeg absolutu. [por. YOGA KOŚA, Kaivalyadhama, Lonavla, 1972]
Ramakrishnę odwiedził pewien sadhu który miał przy sobie tylko dzbanek na wodę oraz książkę. Książka ta była jego skarbem, sadhu codziennie celebrował przed nią rytualne pokłony, przystrajał ją kwiatami, a potem czytał ją w największym skupieniu. Gdy poznałem go bliżej – opowiadał Ramakrishna – poprosiłem go, aby pokazał mi książkę, a po jej otwarciu zobaczyłem na każdej stronie tylko dwa słowa „OM Ram”, zapisane dużymi literami, na czerwono. A sadhu powiedział: „Jakiż sens ma przeczytanie całej biblioteki? Bóg jest źródłem wszystkich ksiąg świętych, i nie ma różnicy pomiędzy Nim a Jego Imieniem. W Jego Imieniu zawarte jest wszystko, co znajduje się w świętych księgach. Mnie to wystarczy”.
Należy zwrócić uwagę na znaczenie słowa OM i zastanowić się nad szczegółami idei, którą wyraził sadhu wskazując na swoją książkę.
W Wedach, najstarszych świętych księgach hinduizmu, czytamy: „Prajapatir vai idam agre asit, tasya vag dvitiya asit… Vag vai Paramam Brahma” – Na początku był Władca wszystkich stworzeń, drugim (następnym) po nim było Słowo… I Słowo było zaprawdę najwyższym Brahmanem.
Ta fraza, oczywiście, ma swoje podobieństwo do pierwszego wersu Ewangelii św. Jana: Na początku było Słowo, i Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Już o poranku historii, ludzkość mogła dostrzec, że słowo właśnie jest tym, co ono wyraża. Niewątpliwie, słowo i idee są nierozłączne. Niemożliwa jest idea Boga bez słowa, które Boga wyraża.
Pośród licznych imion Boga, OM na pewno jest jednym z najstarszych, które do nas dotarły. Imię to również obecnie używane jest przez miliony ludzi wierzących, w Indiach i poza ich granicami. Jest ono również najbardziej uogólnionym spośród słów wyrażających ideę Boga, gdyż nie odnosi się konkretnie do jakiegoś jednego bóstwa i nie sugeruje konkretnych atrybutów bóstwa. Dzięki temu OM może by używane przez dowolne wyznanie i odłam religijny.
W jaki sposób, dlaczego słowo OM zostało wybrane dla tego wielkiego celu? Hindusi proponują proste wyjaśnienie: Bóg jest najbardziej wszechogarniającą ideą ludzkości, która powinna więc być wyrażona najbardziej wszechogarniającym z dostępnych człowiekowi słów. A jakież to powinno być najbardziej wszechobejmujące słowo? To takie słowo, które podczas artykulacji zawiera w sobie wszystkie możliwe pozycje gardła, jamy ustnej i języka. Zaczyna się od Aa– dźwięku rdzennego (korzenia), wyartykułowanego samym gardłem bez uczestnictwa języka i podniebienia. Następnym dźwiękiem jest Ou – dźwięk, który przetacza się przez całą jamę ustną, od gardła do warg. I w końcu Mmm – dźwięk, który nagłaśniany jest poprzez zamknięte wargi. Otrzymujemy coś w rodzaju Aaoumm – i tak właśnie artykułowany jest dźwięk OM
W Indiach, kiedy uczeń przychodzi do Guru po inicjację, Nauczyciel Duchowy (Guru) przekazuje mu to, co nazywa się mantrą. Mantra składa się zazwyczaj ze świętych imion, a pośród nich pojawia się OM,- i uczeń będzie powtarzał te imiona i medytował z ich pomocą przez całe swoje życie. Mantra postrzegana jest jako coś wyjątkowo intymnego i napełnionego świętością. Mantry nigdy nikomu się nie powierza i nie przekazuje. Sam akt otrzymania, od Guru, mantry przez ucznia, ma podwójne znaczenie. Mantra jest kwintesencją pouczenia jakie Guru daje uczniowi; po daniu mu mantry, Guru może mu już niczego innego nie dawać. Oprócz tego, mantra jest ogniwem w łańcuchu przekazów duchowych: tak jak uczeń otrzymał inicjację od swojego Guru, tak samo Guru otrzymał swoją mantrę od swojego Guru itd., a łańcuch ten znika w przeszłości, zapewne aż do wielkiego świętego minionych wieków, którego moc została w ten sposób przekazana kolejnemu uczniowi.
Akt powtarzania mantry nazywa się japa (dżapa). Zazwyczaj japa odmawia się (celebruje) przesuwając paciorki różańca (w jodze i buddyzmie zwanym mala – 108 paciorków) – łącząc myśl i działanie fizyczne, co jest dobrodziejstwem każdego rytuału oraz daje ujście nerwowej energii ciała, która bez japa będzie się gromadzić i rozpraszać myśli. Uczeń otrzymuje wskazówkę ile razy dziennie powinien powtarzać mantrę. Paciorki pomagają liczyć, po jednym paciorku na mantrę tak, aby można było utrzymywać skupienie. Wykorzystywanie paciorków mala (różańca) wraz z powtarzaniem modlitw, to sposób stosowany przez hinduistów, buddystów, katolików i niektórych wiernych wyznań chrześcijańskich.
W naszych czasach, gdy powszechnie wykorzystuje się przenikające w podświadomość odbiorcy sugestie, oraz hipnotyczne powtarzanie hasłowych sposobów komercyjnej i politycznej propagandy, nie musimy chyba udowadniać, nawet ateiście, że japa jest skuteczna. Jeśli reklama telewizyjna zdolna jest do tego stopnia przeniknąć w świadomość zbiorową, że małe dzieci wyśpiewują na ulicach reklamowe wierszyki; jeśli jawna i wyraźnie kłamliwa propaganda jest zdolna, dzięki częstemu powtarzaniu tych samych haseł, wprowadzić cały naród w stan psychozy wojennej, to któż ośmieli się twierdzić, że powtarzanie imion i idei Boga nie okazuje wpływu na uprawiającego japę?
My ludzie, jesteśmy istotami, którymi powodują emocjonalne iluzje, a nie logika. Wykorzystujemy tylko nieznaczną część czasu i energii, aby myśleć logicznie i konsekwentnie. Nasze namiętności i przesądy, prowadzące najczęściej do tragicznych następstw, niezauważalnie dla nas samych tworzone są z imaginacji, haseł, tytułów prasowych, przypadkowo usłyszanych słów: strachu, chciwości i nienawiści; wszystko to przenika do świadomości przez niczym nie chronione oczy i uszy. Nasze fantasmagorie wyrażają nas takich, jakimi jesteśmy w każdej chwili.
Mantra (szczególny sposób i rodzaj modlitwy), wprowadzając Boga w nasze rojenia, powoduje głębokie zmiany na poziomie podświadomym, niezauważalne w ciągu jakiegoś czasu, lecz wcześniej czy później dające o sobie znać: najpierw w dominujących nastrojach i myślach człowieka, a w końcu zmieniając jego charakter.
subtelny zarys Płomienia Serca u człowieka
[wg. Christopher Isherwood "Ramakrishna and his Disciples"]
www.logonia.org
22 listopada 2009