Vicharasangraham jest pierwszym pełnym pouczeniem, którego Bhagavan Ramana Maharshi udzielił około 1901r., gdy miał niespełna 22 lata. W owym czasie przebywał on w grocie Virupaksha na górze Arunachala. Wokół urzeczywistnionego młodego Mędrca powstała już grupa uczniów. Maharshi zazwyczaj pogrążony był w milczeniu, mówił niewiele. Na prośbę swojego ucznia Gambhirama Sashayya udzielił pouczenia, które jest treścią tej pracy.
Leon Zawadzki & Maria Pieniążek
na podstawie :
COLLECTED WORKS OF RAMANA MAHARSHI Madras 1963 | |
Ramana Maharshi Oeuvres Reunies ~ Ecrits Originaux et Adaptations Editions Traditionnelles ~ Paris 1984 | |
Sri Ramana Maharishi Wniknięcie w Jaźń Jednota Braci Polskich |
* * *
Biblioteka Wiedzy Potrójnej 1996
Logonia Akademia Kultury Duchowej 1998
(Atma-Vichara)
w Jaźń, czyli Kim jest Ja ?
<<Ja>>, naturalne dla wszystkich istot, wyraża się poprzez
wrażenia: ”Ja przyszedłem”, ”Ja zrobiłem” albo ”Ja byłem”.
Badając to, odkrywamy, że <<Ja>> jest utożsamiane z ciałem,
ponieważ najprostsze ruchy i funkcje przypisywane są ciału. Zatem, czy
ciało może być ową świadomością <<Ja>>? Nie
istniało ono przed narodzeniem, składa się z pięciu elementów, nie jest
przytomne siebie podczas snu, w końcu zaś staje się zwłokami. Nie, ono
tym być nie może. Owo poczucie <<Ja>>, które odczuwane jest
w ciele podczas jego trwania, nazywane jest ego, ignorancją, iluzją,
zanieczyszczeniem bądź też indywidualnym-byciem-sobą. Wszystkie pisma
święte mają na celu owo badanie (wnikanie w Jaźń). Głoszą one, że
zniweczenie poczucia ego jest Wyzwoleniem. Czyż można pozostać
obojętnym wobec tej nauki? Czyż ciało, które jest równie nieczułe jak
kawałek drewna, może świecić i przejawiać się jako <<Ja>>?
Nie. Dlatego opuść to niewrażliwe ciało, jakby zaprawdę było trupem.
Nie mrucz nawet Ja, lecz badaj dociekliwie, czym jest to, co
świeci w twoim sercu jako <<Ja>>. Spod nieustannego
strumienia różnorakich myśli wyłania się wieczna, bezustanna, milcząca
i spontaniczna świadomość <<Ja-Ja>> w głębi serca. Jeśli
uchwycić się jej mocno i pozostać wyciszonym, zniweczy ona całkowicie
poczucie <<Ja-Ja>> w ciele i zniknie jak spalona ogniem
kamfora. Mędrcy i pisma święte głoszą, iż jest to Wyzwolenie.
jest samoświetlna. Nie ma potrzeby wyobrażać sobie Jaźni w jakikolwiek
sposób. Myśl, która ją [dla mnie] wyobraża, sama jest przeszkodą, a
ponieważ Jaźń jest świetlistością poza ciemnością i światłem, więc nie
należy wyobrażać jej sobie za pomocą umysłu. Takowe umysłowe
wyobrażenie rodzi więzy i ograniczenia, natomiast lśnienie Jaźni jest
naturalnie absolutne.
medytacji przeradza się w stan, w którym umysł [zostaje] wchłonięty
przez Jaźń, a to prowadzi do Wyzwolenia. Wielcy mędrcy stwierdzają, że
poprzez takie ostropotężne wniknięcie w Jaźń możliwe jest osiągnięcie
Wyzwolenia. Ponieważ ego ma postać myśl – Ja i jako takie jest
korzeniem złudzenia, to jego wygaszenie niweczy ułudę, tak samo jak
drzewo zostaje obalone, gdy odetnie się jego korzenie. Ta metoda
unicestwiania ego jest doprawdy godną nazwy bhakti (pobożności), dżnany
(wiedzy), jogi (zjednoczenia) lub dhyany (medytacji).
zawarte są trzy ciała utworzone z pięciu powłok. Gdy ten sposób
myślenia zostanie wygaszony, wówczas wszystkie pozostałości zanikają
równocześnie, gdyż inne ciała od [tego sposobu myślenia] zależą. [W tej
praktyce] nie ma potrzeby usuwania każdego [z tych ciał] z osobna, gdyż
według pism świętych przeszkodą, która więzi [i ogranicza], jest tylko
myśl, zaś najlepsza metoda [Wyzwolenia] polega na podporządkowaniu
umysłu i jego myśleniu: Ja [właśnie] <<Jemu>> czyli
Jaźni oraz utrzymywaniu [stanu] całkowitego wyciszenia w stałej komunii
z <<Nim>>.
(Manas Lakshanam)
jako afekt, nienawiść, pragnienie i tak dalej; składa się on z
mentalności, intelektu, pragnienia i ego. Posiadając tak wielorakie
funkcje nosi ogólną nazwę umysłu. Pojawia się on jako
obiektywny w postaci przedmiotów, które poznajemy; sam w sobie będący
bez czucia, objawia się jako odczuwający [wówczas, gdy] łączy się ze
Świadomością, na przykład jako kawałek rozpalonego żelaza wydaje się
być ogniem. Umysł zawiera w sobie naturalną moc rozróżniania. Jest on z
natury zmienny, złożony oraz może przybierać różnorakie formy, na
przykład z laki, złota lub wosku. Umysł jest podstawą Pierwiastków
Rzeczywistości czyli Tattw. Jego siedliskiem jest Serce, podobnie jak
siedliskiem zmysłu widzenia jest oko, a słyszenia ucho. Umysł obdarza
indywidualną Jaźń charakterem. Myśląc o przedmiocie, w połączeniu ze
Świadomością, którą odzwierciedla mózg, przyjmuje myślo-kształt. Umysł
znajduje się w kontakcie z przedmiotem dzięki pięciu zmysłom, które
koordynowane są przez mózg. To umysł przypisuje sobie poznanie i
stwierdza Ja to poznaję, cieszy się przedmiotem [poznania] i w ten sposób osiąga zadowolenie.
Takie rozróżniające pojęcia oraz podobne do nich tworzą rozróżniający
intelekt. Właśnie dlatego, że umysł tworzy prymarną zasadę [pojawiania
się] trzech fenomenów: ego, Boga i świata, jego wygaszenie i
rozpuszczenie w Jaźni jest ostatecznym uwolnieniem, znanym jako Kaywalya czyli Brahman.
które służą do poznawania przedmiotów zewnętrznych są [zwane]
zewnętrznymi, [natomiast] umysł, jako wewnętrzny, jest [zwany] zmysłem
wewnętrznym. Określenia wewnątrz i na zewnątrz mają sens tylko w stosunku do ciała i nie posiadają żadnego znaczenia w Absolucie.
[święte] przedstawiają kosmos w kształcie lotosu Serca, aby zobrazować,
że cały świat obiektywny jest [w gruncie rzeczy] wewnętrzny, a nie
zewnętrzny. To Serce jest Jaźnią. Podobnie kulka wosku u złotnika,
chociaż ukrywa w sobie drobiny złota, nadal ma wygląd zwykłego kawałka
wosku. Tak samo wszystkie indywidualne [byty], gdy [są] pogrążone w
ciemności niewiedzy (avidya), w swoim śnieniu mają przytomność jedynie
[swojej] niewiedzy. We śnie głębokim ciała fizyczne i subtelne znajdują
się za ciemną przesłoną, [a przecież] nieustannie [są] pogrążone w
Jaźni. Zatem [mamy potrzebę] przemienić umysł w Jaźń.
swej [istotnej] naturze umysł jest czysty i przejrzysty, ale w tym
czystym stanie nie można go nazwać umysłem. Błędne utożsamianie jakieś
rzeczy z inną [rzeczą] jest efektem zanieczyszczonego umysłu. [Dzieje
się tak wówczas], gdy czysty, niesplamiony umysł, który jest absolutną
Świadomością, zapomina o swojej pierwotnej naturze, [zostaje] opanowany
przez cechę bierności (tamasu) i przejawia się [wtedy] jako fizyczny
świat. Takoż, gdy [zostaje] opanowany przez cechę aktywności (radżas) i
utożsamia się z ciałem, [to] ukazuje się w przejawionym świecie jako Ja
oraz błędnie uznaje ego za rzeczywistość. Tak oto, owładnięty przez
afekt i nienawiść, wykonuje dobre i złe uczynki, przez co schwytany
zostaje w cykl narodzin i śmierci.
stanach omdlenia nie mamy przytomności ani swojej [własnej] Jaźni, ani
obiektywnej [rzeczywistości]. Natomiast doświadczenie: zbudziłem się ze snu, odzyskałem przytomność jest wiedzą wynikająca z naturalnego stanu. Ta szczególna wiedza nazywa się widżniana.
Świeci ona nie sama z siebie, ale zawsze dzięki przylgnięciu albo do
Jaźni, albo do nie-Jaźni. Kiedy wypływa ona z Jaźni [to] nazywa się
prawdziwym poznaniem [i] jest to mentalne bycie przytomnym Jaźni czyli
nieustająca [samo]-świadomość. Kiedy [zaś] ta szczególna wiedza łączy
się z nie-Jaźnią [to] nazywa się ignorancją. [W takim razie] stan, w
jakim [wiedza ta] przebywa w Jaźni i świeci jako Jaźń określa się jako
pulsowanie Jaźni. Owo [pulsowanie Jaźni] nie jest czymś oddzielnym od
Jaźni; jest znakiem dokonującego się jej urzeczywistnienia. Jednakoż
nie jest to stan Pierwotnego Bytu. ¬ródło, z którego wyłania się to
pulsowanie, nazywa się pradżniana (prawiedza). ¬ródło [to] Wedanta
określa jako pradżniana ghana [stwierdzając]: W powłoce
inteligencji świeci wiekuisty Atman, samo-świetlny świadek wszystkiego.
Uczyń to swoim celem, bowiem [ten cel] różni się w swojej istocie od
[celu] nierzeczywistego i bądź szczęśliwy doświadczając tego w
nieprzerwanym strumieniu myślo-prądu jako własnej Jaźni.
(Avasthathraya)
nigdy nie gasnąca Jaźń jest jedyna i uniwersalna. Jaźń pozostaje czystą
i niezmienną, pomimo indywidualnego doświadczania trzech stanów: jawy,
śnienia i snu głębokiego [bez marzeń sennych]. Jaźni nie ograniczają
trzy ciała: fizyczne, mentalne i przyczynowe. Jaźń jest poza potrójną relacją: widza, widzenia i widzianego.
{mospagebreak}
WYZWOLENIE
(Mukti)
W tym rozdziale zawarto pouczenie, że Wyzwolenie
może być osiągnięte przez nieustającą medytację Jaźni w mantrze
<<Shivoham>> [Jestem Sziwą], to znaczy <<JA Jestem Atmanem>>.
Rozdział ten zawiera również charakterystykę Dżiwanamukti czyli Wyzwolenia w tym
życiu oraz Widehamukti czyli Wyzwolenia po śmierci.
Indywidualna jaźń jest tylko umysłem, który utracił
wiedzę o swojej tożsamości z rzeczywistą Jaźnią. [Indywidualna jaźń zaplątała
się w więzach, jej poszukiwanie Jaźni czyli swojej pierwotnej natury jest podobne do
pasterza poszukującego owcy, którą przez cały czas nosił na swoich własnych plecach.
Ego zapomniało o Jaźni, a jeśli nawet raz uświadomi
sobie Jaźń, to nie uzyskuje dzięki temu Wyzwolenia [czyli samourzeczywistnienia] a to z
powodu nagromadzonych mentalnych skłonności. Ego zazwyczaj myli ciało z Jaźnią,
zapominając przy tym, że tak naprawdę [właśnie] ono samo jest Jaźnią. Skłonności
[mentalne], które były długo rozwijane, można wykorzenić przez wytrwałą praktykę
[kontemplacji]: Ja nie jestem ciałem, zmysłami, umysłem. Ja jestem Jaźnią.
Ego czyli umysł jest tylko wiązką skłonności i myli
ciało z <Ja> i dlatego powinien zostać podporządkowany. Prowadzi to do
osiągnięcia najwyższego stanu Wyzwolenia znanego jako Samourzeczywistnienie. [Stan
Wyzwolenia może być zrealizowany] po długotrwałym i pełnym oddania kulcie boskiej
Jaźni, która jest prawdziwym Bytem wszystkich bogów.
Poznawanie [Najwyższego Bytu] oczyszcza umysł i w końcu
samo ulega zniweczeniu, tak jak kij używany do poprawiania płonącego stosu sam w końcu
się spala. [Oznacza to osiągnięcie] stanu Wyzwolenia. Jaźń, Mądrość, Poznanie,
Świadomość, Absolut i Bóg oznaczają to samo.
Czy może człowiek stać się wyższym urzędnikiem tylko
dzięki temu, że raz widział takiego urzędnika? Owszem, może nim zostać jeżeli do
tego zmierza i odpowiednio przygotowuje się do takiego stanowiska. Podobnie, czyż może
ego czyli uwięziony umysł stać się boską Jaźnią jeżeli raz mu się przytrafiło
dostrzec przelotnie, że jest [Jaźnią]? Czy jest to możliwe bez zniweczenia umysłu ?
Czy może żebrak stać się królem dzięki temu, że odwiedził króla i ogłosił
królem samego siebie? Podobnie, dopóki węzeł umysłu nie zostanie rozcięty przez
wytrwałą, nieprzerwaną medytację Ja jestem Jaźnią. Ja jestem Absolutem,
niemożliwe jest osiągnięcie transcendentalnego stanu Szczęśliwości. [Stan
Szczęśliwości jest możliwy] tylko po zniweczeniu umysłu.
Jaźń jest Absolutem. Absolut jest Jaźnią. Tylko
Jaźń jest Absolutem. Ryż ukryty w łusce jest nie-łuskanym ryżem, dopiero po
oczyszczeniu [z łusek] staje się ryżem. Podobnie pod wpływem więzów [wynikających z
działania] jaźń jest indywidualna. Dopiero, gdy zasłona zostanie odsunięta, świeci
Absolut. Tak głoszą pisma święte, które oświadczają: Umysł należy
wchłonąć do wewnątrz i utrzymać w Sercu dopóty, dopóki poczucie ego, które owocuje
jako nie wiedzący umysł, zostanie w nim zniweczone. Jest to mądrością i medytacją,
[zaś] wszystko inne to tylko kazania i pedanteria. Ostateczne znaczenie tej prawdy
[jest takie], że należy skupić umysł na Najwyższej Jaźni, być świadomym
[Najwyższej Jaźni] i urzeczywistniać [Najwyższą Jaźń] przez każdy możliwy
wysiłek.
Bramin będący aktorem nie zapomina o tym, że jest
braminem bez względu na to, jaką rolę przyjdzie mu odgrywać. Tak samo człowiek nie
powinien utożsamiać się ze swoim ciałem, ale pozostać nieugięcie świadomym siebie
jako Jaźni bez względu na to, jaki jest rodzaj jego aktywności. Świadomość ujawnia
się skoro tylko umysł zostaje pochłonięty przez swój pierwotny stan. Wchłonięcie
umysłu, gdy Jaźń spontanicznie objawia siebie, ujawnia stan najwyższej
Szczęśliwości. [W stanie najwyższej Szczęśliwości] nie dotykają nas przyjemności
i ból, które pojawiają się w kontakcie z zewnętrznymi przedmiotami. [W stanie
najwyższej Szczęśliwości] wszystko jest postrzegane bez przywiązania jak we śnie.
Nie powinno się pozwolić, aby powstawały takie myśli jak czy to jest dobre, a może
tamto? albo czy to trzeba zrobić, czy tamto?. Gdy tylko [taka myśl] się
pojawia, należy zniweczyć ją u samego korzenia. Jeśli bowiem praktykujący zajmie się
taką myślą choć przez chwilę, to popędzi go ona na oślep jak zdradliwy doradca.
Czy umysł pozostając skupiony w swoim własnym naturalnym
stanie może posiadać poczucie ego lub mieć jakiś problem do rozwiązania? Czyż same
myśli nie są uwięzieniem? [W praktyce duchowej], gdy jakieś myśli powstają na skutek
przeszłych skłonności, umysł powinien pozostać powściągnięty i [tak oto]
prowadzony do swojego pierwotnego stanu. Należy również [umysł] zobojętnić na
zewnętrzne wydarzenia. Myśli powstają [bowiem] z powodu zapomnienia [o Najwyższej
Jaźni] i stają się przyczyną coraz większego niezadowolenia. [Należy przy tym
pamiętać], że myśl rozróżniająca: Ja nie jestem sprawcą, a wszystkie czynności
są tylko reakcjami ciała, zmysłów i umysłu, jest środkiem do podporządkowania
umysłu Najwyższej Jaźni. A jednak myśl [rozróżniająca] jest w dalszym ciągu
myślą, [chociaż] konieczną dla tych umysłów, które nałogowo są przyzwyczajone
wiele myśleć.
Z drugiej strony, niewzruszony umysł skupiony w
Najwyższej Jaźni może być czynnie zaangażowany w działaniu, ale nie poddaje się on
takim myślom jak Jestem ciałem, jestem zajęty pracą, albo myśli
rozróżniającej Ja nie działam, gdyż moje prace są tylko reakcjami ciała i
zmysłów. Stopniowo należy przy pomocy wszystkich możliwych środków starać się
być zawsze świadomym Jaźni. Jest to możliwe do osiągnięcia. Niech umysł nie zwraca
się do jakiegokolwiek innego przedmiotu [oprócz Jaźni]. Praktykujący powinien
przebywać w Jaźni, nie mając poczucia, że jest działającym nawet wtedy, kiedy
zajęty jest pracą wynikającą z jego przeznaczenia. Wielu uczniów osiągnęło bardzo
dużo poprzez taką właśnie postawę nie przywiązywania się i prawdziwego
poświęcenia.
Ponieważ czystość (sattwa) jest rzeczywistą naturą
umysłu, [więc] charakterystyczną cechą przestrzeni umysłu jest przejrzystość
podobna do bezchmurnego nieba. [Natomiast] umysł poruszany przez aktywność (radżas)
jest niespokojny i lgnie do wpływów ciemności (tamas), przejawiając się jako świat
fizyczny. [Tak więc] umysł z jednej strony ulega wzburzeniu, a z drugiej ujawnia się
jako materia, w efekcie zaś Rzeczywiste nie jest dostrzegane. Tak, jak delikatnych
jedwabnych nici nie można tkać za pomocą ciężkiego żelaznego czółna i jak nie
można rozpoznać delikatnych odcieni pięknego obrazu w świetle lampy migotającym na
wietrze, tak [samo] urzeczywistnienie Prawdy jest niemożliwe, gdy umysł obciążony jest
przez ciemność (tamas) i niespokojny z powodu aktywności (radżas).
Prawda jest wyjątkowo subtelna i jasna, [więc] umysł
można opróżnić z nieczystości wyłącznie przez bezinteresowne, [wolne od
pożądania] wykonywanie obowiązków w ciągu kilku wcieleń. [Warunkiem takiego
oczyszczenia umysłu] jest również pozyskanie [pomocy ze strony] wartościowego
Nauczyciela, uczenie się od niego i nieustającą praktykę skupienia w Najwyższym. [Na
skutek takiej praktyki] umysł zaprzestanie przeistaczać się w świat bezwładnej
materii, [do czego ma skłonność] pod wpływem ciemności (tamas) i aktywności
(radżas). [Umysł] odzyska przyrodzoną subtelność i spokój. Szczęśliwość Jaźni
może się przejawić [ale] tylko w umyśle subtelnym i zrównoważonym dzięki wytrwałej
medytacji. Ten, kto doświadczy tej Szczęśliwości osiąga Wyzwolenie nawet podczas tego
życia.
Umysł, który dzięki wytrwałej medytacji został
pozbawiony cech ciemności i aktywności przejawia w swoim wnętrzu przejrzystość
subtelnego Umysłu. Jogowie uzyskują wszechwiedzę [właśnie] dzięki tej [przejrzystej]
umysłowej przestrzeni. Ten [i tylko ten], kto osiągnął taką subtelność umysłu i
[tym samym osiągnął] urzeczywistnienie Jaźni jest wyzwolony już podczas swojego
żywota. Ten stan został opisany w Rama Gita jako stan Brahmana wolnego od wszelkich
atrybutów, jako jeden uniwersalny niezróżnicowany Duch.
***
Ten, kto [po przekroczeniu granic umysłu] osiągnął
nieprzerwany wiekuisty stan nazywa się Videhamukta. [Stan ten polega na tym, że] kiedy
nawet wyżej omówiony subtelny umysł zostanie zniweczony, doświadczenie
Szczęśliwości [jako takiej] również ustaje. Videhamukta jest pogrążony i
rozpuszczony w bezgranicznym Oceanie Szczęśliwości i świadom wyłącznie i tylko
[tego]. To jest Videhamukti. Tu jest tylko To [i nie ma niczego poza tym]. To jest koniec
wszystkiego.
W miarę przebywania w Jaźni, doświadczenie Jestem
Najwyższym Duchem przyrasta i staje się naturalne. Z upływem czasu wygasa niepokój
umysłu i myśl o świecie. Ponieważ doświadczenie możliwe jest tylko w umyśle, więc
urzeczywistnienie jest możliwe tylko w subtelnym umyśle.
Ponieważ [zaś] Videhamukti oznacza całkowite wygaszenie
nawet subtelnego umysłu, stan [Videhamukti] znajduje się poza doświadczeniem. Jest to
stan transcendentalny. "Nie jestem ciałem. Jestem czystym Duchem" – [oto] jasne
i niewątpliwe doświadczenie Dżiwanmukty, [czyli tego] który wyzwolił się podczas
swojego życia.
A przecież, gdy umysł nie został całkowicie
unicestwiony, istnieje możliwość, że jog staje się wyraźnie nieszczęśliwy z powodu
przypadkowego związku z przedmiotami, [w który to związek] wikła go jego
przeznaczenie. Wówczas inni, którzy [mają ten sam problem z niespokojnym umysłem]
obserwują [takiego joga] i wygląda on dla nich jak ten, kto nie zrealizował
nieprzerwanej wiecznej Szczęśliwości, gdyż umysł [tego joga] wydaje się być
niespokojny.
Szczęśliwość Wyzwolenia jest jednak możliwa w tym
życiu, ale [tylko] dla umysłu subtelnego, a to osiąga się przez długotrwałe
kontynuowanie medytacji.
OŚMIOSTOPNIOWA ŚCIEŻKA JOGI
(Ashtanga-Yoga)
W tym rozdziale opisana została ścieżka jogi
prowadząca do samourzeczywistnienia poprzez podporządkowanie umysłu przez kontrolę
oddechu
Dla poświęcenia się medytacji opisanej w poprzednim
rozdziale [stosuje się] stopnie yama i niyama, czyli dwa pierwsze stopnie
ośmiostopniowej jogi.
[Te dwa pierwsze stopnie: yama i niyama] mają dwie formy,
[z których] pierwsza ma naturę jogi, druga zaś [ma naturę] dżniany. Kontrola nad
oddechem [ma naturę] jogi. Eliminacja umysłu [ma naturę] dżniany. Od wrodzonych i
naturalnych skłonności adepta oraz od jego dojrzałości zależy, która [z tych form
praktyki] łatwiej mu przychodzi. Obie [te formy praktyki] prowadzą do tego samego,
ponieważ poprzez kontrolowanie oddechu kontrolowany jest umysł, [zaś] dzięki
eliminacji umysłu kontrolowany jest oddech. Celem obu tych metod jest wyciszenie i
wygaszenie umysłu.
Oto osiem stopni jogi:
yama (powstrzymywanie się od krzywdzenia,
kłamstwa, przywłaszczania, pożądliwości i chciwości),
niyama (nakazy dyscypliny: czystość, zadowolenie,
powściągliwość, studiowanie, zawierzenie Najwyższemu), asana (właściwa
postawa)
pranayama (panowanie nad energią poprzez panowanie nad oddechem),
pratyahara (wygaszenie więzi pomiędzy zmysłami a przedmiotami świata
zewnętrznego),
dharana (pochłonięcie przez akt uwagi),
dhyana (stan kontemplacji),
samadhi (stan utożsamienia z Najwyższym).
Taka jest ośmiostopniowa joga. Panowanie nad oddychaniem
składa się z wydechu, wdechu i zatrzymania. W śastrach powiedziano, że wydech i wdech
powinny być równe sobie, a zatrzymanie dwa razy dłuższe. W radża joga zaleca się,
aby zatrzymanie było cztery razy tak długie jak wdech oraz dwa razy tak długie jak
wydech. Panowanie nad oddechem w radża joga jest wyższe od innego rodzaju jogi. Przy
praktykowaniu panowania nad oddechem odpowiednio do swoich zdolności [a przy tym] bez
wysiłku [oraz gdy czyni się tak] regularnie, wówczas ciało ulega w pewien sposób
znużeniu, lecz staje się [dzięki tej praktyce] spokojne i stopniowo wzrasta w umyśle
oczekiwanie na stan szczęśliwości. Należy wtedy ćwiczyć pratyahara, aby zaprzestać
biegania za zewnętrznymi obiektami nazw i form. Ponieważ umysł [posiada nawyk] biegania
za zewnętrznymi obiektami, [więc] rzadko kiedy jest w stanie wycofać się [z kontaktu z
nimi] i spocząć w sobie samym. [Wobec takiego stanu rzeczy] czyni się wysiłki [w celu]
zjednoczenia i uspokojenia [umysłu] przez ukierunkowanie go na szczególny cel przy
pomocy następujących praktyk: dżapa (powtarzanie sylaby OM) oraz inne wibracje
praktykowane mentalne; skupianie uwagi [na punkcie znajdującym się] pomiędzy brwiami;
koncentrowanie się na czubku nosa; słuchanie dźwięków naprzemian lewym albo prawym
uchem itp.; praktykowanie dharana (skupionej uwagi na odpowiednio wybranym obiekcie).
Zaleca się, aby takim punktem było Serce albo brahmarandhara – otwór ciemiączkowy na
szczycie głowy. Umysł jest skupiony na którymś z tych obiektów. W takim miejscu [na
którym skupia się umysł] praktykujący wizualizuje swoje osobiste bóstwo w postaci
świetlistej. Skupiony w Sercu wizualizuje ośmiopłatkowy lotos, albo tworzy
[wyobrażenie] sahasradala (lotosu tysiącpłatkowego) lub lotosu 125.płatkowego. Tak
praktykując uczeń powinien kontemplować swoją jedność ze swoim własnym bóstwem
[widząc, że nie jest on kimś oddzielnym od swego bóstwa) oraz [widząc], że światło
jest formą jego własnego Ducha czyli Jaźni. Innymi słowy jest to kontemplacja Ja
Jestem Nim. Pisma święte mówią, że sam wszechprzenikający Brahman świeci w
sercu jako <Ja> [będąc] świadkiem intelektu. Jeśli [więc] ktoś zapyta Kim
jestem? [lub Kto Ja jestem?], wtedy On [czyli Bóstwo, czyli Jaźń] będzie
świecić [pulsując] jako <<Ja-Ja>> w lotosie Serca. Praktykowanie [tego
ostatniego rodzaju kontemplacji] też jest [sposobem medytacji] i to o wiele bardziej
skutecznym niż Ja Jestem Nim. Człowiek może uprawiać [ten rodzaj ćwiczenia],
który mu łatwiej przychodzi [praktykować]. Przez praktykowanie tego rodzaju medytacji
uczeń traci świadomość siebie samego oraz [tego sposobu] w jaki funkcjonuje, [zaś]
jego umysł zostaje wchłonięty przez Jaźń. Stan subtelny, w którym gaśnie nawet
pulsowanie [poczucia <Ja>] jest stanem samadhi. Praktykujący powinien jednak nie
zasypiać w tym stanie. Wówczas doświadczy on najwyższej szczęśliwości. Jeśli
uczeń praktykuje codziennie i regularnie, [to] Bóstwo udzieli mu błogosławieństwa na
Najwyższej Ścieżce i [uczeń] osiągnie doskonały Pokój.
Ponieważ istnieją dokładnie opracowane traktaty
ośmiostopniowej jogi, powiedzieliśmy o niej tutaj tylko tyle, ile [to jest] konieczne.
Kto pragnie wiedzieć więcej [o ośmiostopniowej praktyce jogi] powinien zwrócić się
do praktykującego i doświadczonego joga i nauczyć się od niego dalszych szczegółów.
Pranava jest inkantacją sylaby OM z trzema i pół taktami
A-U-M i półtaktem M. Z tych A odnosi się do stanu czuwania, fizycznego świata i
kreacji. U odnosi się do stanu śnienia, subtelnego ciała i trwania. M
odnosi się do snu głębokiego i zanikania. Pół dźwięk odnosi się do czwartego stanu
czyli prawdziwego stanu <Ja> [czyli] Jaźni. Stanem poza [tymi wszystkimi stanami]
jest czysta szczęśliwość. Czwarty stan, osiągnięty [dzięki praktyce] medytacji
zawiera w sobie A-U-M i półtakt M, toteż zwany jest stanem, w którym wszystkie formy
dźwięku zanikają i [jest również] zwany stanem w milczącej wibracji [czyli]
nie-dualnej wibracji, która jest esencją wszystkich praktyk mantra[joga]. Właśnie w
celu osiągnięcia prawdziwego doświadczenia OM na stopniu pratyahara zaleca się
milczącą inkantację.
Dusza osiąga świadomą nieśmiertelność
kontemplując tę zawsze światłą zasadę, [która świeci] jak płomień
wypromieniowujący światło, [a jest to] Wszechprzenikliwy przebywający w środku lotosu
Serca z ośmioma płatkami wielkości kciuka, [nazywany] kailas, waykunta i paramapada.
Uczniowie chętnie praktykują [kontemplację] zgodnie z tym zaleceniem. [W tej praktyce]
można odnieść wrażenie zmienności w [poczuciu] Jaźni, a także rozróżnienie
pomiędzy uczniem a obiektem skupienia. [Dlatego] doradza się, aby uczeń kontemplował
własną Jaźń, ponieważ pulsujący płomień <<Ja-Ja>> jest Jaźnią. Nie
należy więc wątpić w zalecenie [zawarte w tym] tekście. Ze wszystkich opisanych tutaj
form kontemplacji atma dhyana (skupienie na Jaźni) ta jest najlepsza. Jeśli [ ta forma]
została osiągnięta, nie ma potrzeby próbowania innych form kontemplacji, ponieważ
wszystkie są w niej zawarte. Inne formy zaleca się tylko jako pomocnicze przy osiąganiu
skuteczności tej [formy] kontemplacji. Forma kontemplacji zależna jest od dojrzałości
umysłu praktykującego [ucznia]. Chociaż sposoby kontemplacji wydają się różnić
[między sobą], to jednak wszystkie one spotykają się w tym samym punkcie i nie należy
w to wątpić. Poznanie swojej własnej Jaźni jest poznaniem Boga. [Jeśli człowiek]
nie zna natury tego, kto medytuje, i myśli o Bogu jako o czymś obcym względem własnej
Jaźni, to [postępuje podobnie jak ten] kto mierzy własny cień swoimi stopami. Idzie,
mierzy, podczas gdy cień idzie coraz dalej. Tak mówią pisma. Skupienie w Jaźni
jest najlepsze, ponieważ sama Jaźń jest Najwyższą Jaźnią wszystkich bogów.
OŚMIOSTOPNIOWA ŚCIEŻKA WIEDZY
(Jnana ashtanga)
W tym rozdziale opisano ścieżkę wiedzy zwaną
dżnanamarga, która prowadzi do samourzeczywistnienia poprzez urzeczywistnienie w
[doświadczeniu], że Najwyższe jest Jedyne i niezróżnicowane.
Szczegółowy opis stopni ośmiorakiej ścieżki wiedzy,
takich jak yama i niyama nie jest przedmiotem tej niewielkiej pracy. Na tej ścieżce
wydech oznacza odrzucenie dwóch aspektów [czyli] nazwy i kształtu, [a więc] ciała i
świata. Wdech jest ujmowaniem [czyli chwytaniem] sat (bytu), czit
(świadomości), ananda (szczęśliwości), czyli stanów przekraczających
nazwy i formy. Zatrzymanie oddechu jest powściągnięciem ich [istnienia], [czyli]
absorbcją tego, co zostało wzięte.
Pratyahara jest [stanem] nieustannego czuwania nad tym, aby
odrzucone nazwy i formy nie niepokoiły [już] więcej umysłu.
Dharana jest zatrzymaniem umysłu w Sercu [w taki sposób],
aby więcej nie błądził, [co osiąga się] poprzez nieugięte trzymanie się pojęcia Ja
jestem sat-czit-ananda Atman.
Dhyana jest stałym ugruntowaniem we własnej prawdziwej
naturze jako aham swarupa, która doświadczana jest spontanicznie jako <Ja>, tak
samo, jak [spontanicznie następuje] wygaszenie ciała pięciu powłok, gdy pytamy Kim
jestem?. Dlatego do panowania nad oddechem nie są potrzebne ćwiczenia takie jak
asany. Praktyka ta może być realizowana w dowolnym miejscu i czasie.
Głównym celem jest skupienie umysłu w Sercu u stóp
Pana, który świeci jako Jaźń i nieustające pamiętanie o Nim. Zapominanie o Jaźni
jest źródłem wszelkiego cierpienia. Starzy mędrcy mówią, że [takie] zapominanie
jest śmiercią dla ucznia aspirującego ku Wyzwoleniu. Można więc zapytać, czy
regularnie ćwiczone w radżajoga panowanie nad oddechem jest niepotrzebne? Odpowiemy [na
to], że [taka praktyka] jest pożyteczna, lecz trwa tak długo, dopóki ją ktoś
praktykuje, natomiast panowanie nad oddechem [uzyskane] na ścieżce ośmiorakiej wiedzy
pomaga na stałe. Celem tych obu metod panowania nad oddechem jest pamiętanie o Jaźni i
powściągnięcie [wibracji] umysłu. Dlatego dopóki umysł nie ucichnie w Sercu dzięki
panowaniu nad oddechem bądź wnikaniu w Jaźń, regularna jogiczna praktyka panowania nad
oddechem jest konieczna. Poza tym nie jest potrzebna.
Panowanie nad oddechem typu kewala kumbhaka ma taką
naturę, że oddech ucisza się w Sercu nawet bez panowania nad wdechem i wydechem. Każdy
może praktykować metodę yoga lub dżnana według własnego uznania.
Wszystkie pisma zalecają panowanie nad umysłem ponieważ
powściągnięcie [wibracji] umysłu jest Wyzwoleniem zwanym moksza. Joga polega na
panowaniu nad oddechem, natomiast metody dżnana polegają na widzeniu wszystkiego jako
formy prawdy czyli Brahmana, Jedynego i Niewidzialnego. To, która z tych ścieżek
przemawia do kogoś, zależne jest od jego osobistych ukrytych skłonności. Ścieżka
wiedzy podobna jest do powstrzymywania niesfornego byka przez pokazanie mu wiązki trawy,
natomiast yoga jest podobna do powstrzymywania go przez uderzanie i ujarzmianie. Tak
mówią ci, którzy o tym wiedzą. W pełni rozwinięte istoty osiągają cel poprzez
panowanie nad umysłem [i tak znajdują] ugruntowanie i skupienie w prawdzie Wiedzy,
znajomość i pewność Jaźni, postrzeganie swojej Jaźni jako Brahmana. Inni zaś, mniej
zdolni, skupiają swój umysł w Sercu przy pomocy panowania nad oddechem i dzięki
nieustającej medytacji w Jaźni. Inni, jeszcze mniej uzdolnieni, osiągają wyższe stany
takimi metodami jak panowanie nad oddechem. Mając to na uwadze określa się jogę
panowania nad oddechem jak ośmioraką ścieżkę wiedzy bądź [metodę zwaną] yoga.
Wystarczy, gdy praktykuje się panowanie nad oddechem aż
do osiągnięcia stanu kewala kumbhaka. Bezpośrednie doświadczenie samadhi można także
osiągnąć przez poświęcenie [się] czyli bhakti w formie ciągłej kontemplacji czyli
dhyana.
Kewala kumbhaka razem z samo-zanikaniem, nawet bez
panowania nad wdechem i wydechem, prowadzi do celu. Jeśli [stan ten] stanie się dla
kogoś naturalnym, wtedy będzie praktykowany przez cały czas nawet podczas codziennych
zajęć i [wtedy] nie ma potrzeby poszukiwania jakiegoś specjalnego miejsca dla takiej
praktyki. Cokolwiek człowiek znajdzie odpowiedniego dla siebie, może on [nadal]
kontynuować tę praktykę. Gdy umysł stopniowo uspokaja się, to nie ma znaczenia, czy
[jakieś] rzeczy przychodzą czy odchodzą. W Bhagawadgita Pan Krishna mówi, że
poświęcający się zajmuje wyższą pozycję niż jogin oraz [mówi], że środkiem
wiodącym do Wyzwolenia jest poświęcenie czyli bhakti w formie przedłużonej lub
ciągłej kontemplacji Jaźni, która jest jedyną Rzeczywistością. Toteż, jeśli w ten
czy inny sposób osiągamy moc [potrzebną] do trwałego [wygaszenia wibracji] umysłu,
[to] po co martwić się o inne rzeczy?
WYRZECZENIE
(Sanyasa)
W tym rozdziale mówi się [o tym], że całkowite
zaniknięcie [wibracji myślowych] jest jedynym prawdziwym wyrzeczeniem zwanym sanyasa.
Sanyasa czyli wyrzeczenie nie polega na odrzuceniu
zewnętrznych rzeczy, ale na wyrzeczeniu się ego. Sanyasin nie widzi różnicy pomiędzy
pustelnią a aktywnym życiem.
Rishi Washistha powiedział: Tak jak człowiek, którego
umysł jest zajęty, nie uświadamia sobie tego, co jest przed nim, tak samo Mędrzec,
chociaż zajęty jest pracą, nie jest działającym, ponieważ jego umysł zatopiony jest
w Jaźni i wolny od wznoszenia się ego. Tak jak człowiek leżący na swoim łóżku,
któremu śni się, że spada w przepaść głową w dół, jest [człowiekiem]
nie-wiedzącym, u którego ego jest wciąż obecne, tak samo Mędrzec, chociaż w
odosobnieniu pochłonięty jest w głębokiej medytacji, [to] nie przestaje być sprawcą
wszelkiej działalności.
KONKLUZJA
Jesteśmy w stanie odżywiać się w sposób prosty i
pożywny [oraz] dzięki poważnemu i nieustannemu wysiłkowi usunąć korzeń ego –
przyczynę wszelkiego cierpienia – przez powstrzymanie się od wszelkiej aktywności
zrodzonej z ego.
Czyż mogą powstawać obsesyjne myśli bez [aktywności]
ego, albo czy może istnieć iluzja oddzielnie od tych myśli ?
Dlatego nieustająco pozostawaj w stanie kontemplacji
Jaźni aż osiągniesz Najwyższą Szczęśliwość Oświecenia. Taki jest prawdziwy cel
tej pracy.